Wczytywanie...

Aktualności

Sformułowanie to pojawiło się w rozmowie na Twitterze profilu mBank Research dotyczącej zagrożenia, jakim dla funkcjonowania elektrowni węglowych są fale upałów i związany z nimi niski stan wody w rzekach. Osoba prowadząca profil uspokaja rozmówcę zaniepokojonego stanem Wisły przy elektrowni słowami:

Kozienice ostatnio jeszcze dodatkowo wybudowały sobie taki basenik spiętrzający.

Próg spiętrzający na Wiśle koło Kozienic dla jej ujęcia do celów chłodzenia bloków energetycznych został wybudowany w 2017 roku. Decyzja środowiskowa dla progu została wydana bez oceny oddziaływania na środowisko. Ostatecznie została ona uchylona wyrokiem sądu, co może skutkować uchyleniem także pozwolenia na budowę. Przypominamy, że decyzja środowiskowa została wydana pod warunkiem, że przegroda ma jedynie charakter tymczasowy i nie będzie użytkowana dłużej niż 1 rok. W pozwoleniu na budowę dla tej inwestycji doprecyzowano, że Enea ma obowiązek go rozebrać po upływie roku od uzyskania pozwolenia na jego użytkowanie. Enea od roku użytkuje próg choć nie ma na to wymaganego pozwolenia gdyż formalnie nie zakończyła budowy. Obchodzi tym samym polskie prawo. Szkodzi przyrodzie Wisły, w tym łososiowi atlantyckiemu i wielu innym gatunkom chronionym w ramach sieci Natura 2000.

Brak wiedzy i podejście prezentowane przez zespół mBank Research są szokujące. Analitycy to osoby, których obowiązkiem jest zbieranie rzetelnych informacji, gromadzenie wiedzy. Ta wypowiedź świadczy nie tylko o jej braku ale i o lekceważeniu tematu, jakim jest wpływ elektrowni węglowych na bezcenną przyrodę. Enea od ponad roku użytkuje próg na Wiśle obchodząc polskie prawo. Czy mBank akceptuje takie praktyki u swoich klientów?

– mówi Robert Wawręty z Towarzystwa na rzecz Ziemi.

mBank przedstawia się jako instytucja świadoma ekologicznie i zaangażowana w ochronę klimatu. Tymczasem w lipcu tego roku, mimo apeli licznych organizacji społecznych, udzielił wsparcia węglowej spółce Enea w emisji obligacji wartych miliard złotych. Działanie to spotkało się z krytyką zarówno ekspertów jak i polskiego ruchu klimatycznego. Do banku wysłano liczne apele i oświadczenia a przed jego oddziałami we Wrocławiuw Warszawie odbyły się symboliczne akcje „Die-in WYMIERAMY” podkreślające związek banku z działalnością spółek powodujących katastrofę klimatyczną. Aktywiści zwracają uwagę, że to finansowe wsparcie w rzeczywistości umożliwi budowę kontrowersyjnej, węglowej elektrowni Ostrołęka C i krytykują nową politykę klimatyczną banku jako działanie piarowe, które w rzeczywistości nie prowadzi do wycofania wsparcia z sektora węglowego. Podkreślają, że żaden społecznie odpowiedzialny bank nie powinien kontynuować relacji z nieetycznymi spółkami przyczyniającymi się do zmiany klimatu i wymieniają następujące fakty, które powinny zdyskwalifikować Eneę jako klienta mBanku. Wśród nich znalazła się kwestia progu na Wiśle, nie można więc posądzać władz mBanku o niewiedzę w tym temacie.

Przypominamy mBankowi raz jeszcze te działania Enei, które przyczyniają się do zmian klimatu, zagrażają zdrowiu ludzi oraz bezcennej przyrodzie. Liczymy na to, że władze mBanku poważnie wezmą je pod uwagę w przyszłych decyzjach dotyczących kontynuowania relacji z Eneą oraz że dopilnują, by jego analitycy nadrobili zaległości w temacie wpływu energetyki węglowej na klimat i przyrodę.

  • Enea S.A. rozwija szereg projektów, które oddziałują negatywnie na klimat, zdrowie i miejsca cenne przyrodniczo.
  • Enea ponad 90 procent energii elektrycznej produkuje z paliw kopalnych, głównie ze spalania węgla.
  • Enea jest jednym z 10 najbardziej emisyjnych przedsiębiorstw w UE – w 2018 r. sama Elektrownia Kozienice wyemitowała aż 14 milionów ton CO2 - to więcej, niż emisje linii lotniczych Ryanair.
  • Enea nie ma polityki klimatycznej ani strategii dekarbonizacji. Obecna strategia spółki w ogóle nie uwzględnia ścieżki redukcji CO2, której wymaga skuteczna ochrona klimatu ujęta między innymi w długoterminowej strategii Komisji Europejskiej zakładającej osiągnięcie przez Wspólnotę neutralności klimatycznej do roku 2050, co jest zgodne z rekomendacjami Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu (IPCC).
  • Enea zadłuża się wydając pieniądze na budowę Ostrołęki C oraz dostosowanie istniejących bloków el. Kozienice i Połaniec do konkluzji BAT/BREF, co przedłuży ich działanie o wiele lat. Choć Enea zapewniała, że wyłączenia starych bloków rozpoczną się już w 2016 roku, obecnie ta data przesunięta została na rok 2029. El. Połaniec ma zakończyć działanie dopiero w 2042 a el. Kozienice w 2050. Ostrołęka C ma emitować gazy cieplarniane nawet do 2064 roku.
  • Wykorzystując luki prawne, wybudowała próg na Wiśle dla Elektrowni Kozienice, który od ponad roku stanowi barierę fizyczną dla zagrożonych i chronionych gatunków ryb (w tym gatunków chronionych w ramach europejskiej sieci Natura 2000) oraz jest przeszkodą dla żeglugi na Wiśle.
  • Enea zajmuje 7 miejsce na liście 103 spółek energetycznych powodujących największe zagrożenie dla zdrowia w Unii Europejskiej. W 2016 r. należące do niej elektrownie węglowe w Kozienicach i Połańcu spowodowały około 410 przedwczesnych zgonów, utratę 110 tys. dni pracy oraz nawet 1,2 mld Euro kosztów zdrowotnych.
  • Ostrołęka C będzie emitować około 6 mln ton CO2 Niezależni eksperci ostrzegają, że może spowodować nawet 2 tys. przedwczesnych zgonów, a koszty zdrowotne 40 lat jej funkcjonowania oszacowano na 340–680 mln euro (2,9 mld zł). Projekt ten był wielokrotnie krytykowany w branży energetycznej jako zagrażający krajowej energetyce, nieuzasadniony i nieracjonalny, co potwierdziła m.in. agencja Eurorating, Instytut Jagielloński, współtwórca PSE prof. Jan Popczyk oraz sam minister energii Krzysztof Tchórzewski. Jest też nierentowny i głęboko nieopłacalny.